Od lat wiadomo, że Szwajcaria jest kolebką zegarków osobistych. Nie bez kozery powstał znany chyba wszystkim frazeologizm: „chodzi jak szwajcarski zegarek”. Dlaczego jednak to ten kraj miał takie predyspozycje do zostania największym dystrybutorem zegarków, a nie jakikolwiek inny? Dlaczego czasomierze szwajcarskiej produkcji dalej cieszą się niesamowitą popularnością?
Trzeba wiedzieć, że zegarki osobiste pojawiły się na świecie jeszcze w XV wieku, na terenie Niemiec. Wyglądały one bardzo wymyślnie – były bardzo duże, kuliste, bardzo ciężkie. Jednakże poprzez słabą dostępność stały się produktem, na który mogła pozwolić sobie wyłącznie arystokracja. Osobami, które później zajmowały się ich produkcją byli kalwiniści pochodzący z Francji. Jak to się więc stało, że Szwajcaria stała się liderem?
Warto wspomnieć, że był to stosunkowo biedny kraj – nie było w nim złóż cennych surowców, gleby nie były wystarczająco żyzne. Dodatkowo, na terenie Szwajcarii mieszkało bardzo wiele narodowości, przez co nie bez powodu miejsce miały liczne niesnaski. Nie można też zapominać, że kraj ten cały czas znajdował się pod presją sąsiadów.
W XVI wieku, na terenach Francji miejsce miały wojny religijne, których najstraszniejszym momentem była tzw. noc Św. Bartłomieja w 1572 roku, kiedy hugenoci (kalwiniści) były masakrowani. Straty w ludziach z tamtego dnia określa się na 30 tysięcy. Kalwiniści potrzebowali schronienia, natomiast najlepszym rozwiązaniem było uciec do miejsca ostatniego pobytu swojego mistrza – Kalwina. Chodzi oczywiście o szwajcarską Genewę. Jak wcześniej było wspomniane, to właśnie kalwiniści zajmowali się tworzeniem zegarków.
https://www.amazoncafes.com/welcomeNie da się także zaprzeczyć, że Genewa w odróżnieniu od większości miast w Szwajcarii bardzo dobrze prosperowała i była znana z wyrobów jubilerskich. Co ciekawe, kalwinizm nie pozwalał na noszenie biżuterii, jednak o zegarkach nie było mowy. Z tego właśnie powodu zegarmistrzowie, którzy migrowali do Genewy podpisali umowy z tamtejszymi złotnikami, rozpoczynając erę zegarków. Zyskały one sporą popularność, przez co produkcja zaczęła się roznosić także do innych miejsc, między innymi Le Locle, czy do Bazylei.
Niebywały sukces zegarmistrzów szwajcarskich wiele miał wspólnego także z tym, że Szwajcaria była krajem niewielkim, a więc nie można było sprzedawać czasomierzy jej mieszkańcom w nieskończoność. Z tego powodu zaczęła się szybka ekspansja tych wyjątkowych produktów na resztę Europy. Ogromna ilość czasomierzy pochodzących ze Szwajcarii sprawiła, że w późniejszych latach powstawały nowe firmy w tym kraju – łatwo było nawiązywać współpracę, pozyskać elementy itd. Warto wspomnieć również o tym, że w Szwajcarii i na całym świecie zasłynął Polak – Antoni Patek, współzałożyciel legendarnej marki Patek Philippe – czyli firmy, której zegarki należą do najbardziej prestiżowych i jednocześnie najdroższych – na przykład model 1518 został sprzedany na aukcji za 11 milionów dolarów, czyli około 41 mln złotych!